RADOSNE 🤣CHWILE SPOTKANIE I GRILLE
Camper Lady
Po raz pierwszy się spotkały
Po raz pierwszy zaszalały
Wpadły tu na Czechowice
Zaraz wszystkie tu wyliczę...
Matki , żony i kochanki😜
To początek wyliczanki
Panny , wdowy , narzeczone
Do zabawy wprost stworzone
A ekipa zaje-fajna
Bo to nasza jest ferajna
Każda dobry humor ma
Do zabawy na 102
Coś słodkiego , może grilla ?
Czas ten wszystkim nam umila
Dobre ciacho bez umiaru
I pieczone z szybkowaru
Szaszłyk nieco kolorowy
Można dostać zawrót głowy
Winko mamy od Marioli
po nim głowa nas nie boli
Działo się to w zeszłym roku
Zlot był dziewczyn bez uroku
Odwiedziły nas na polu
Pełne były tak wigoru ,
że z głośników szła muzyka
Każda z dziewczyn chętnie bryka
Tak im wypad się spodobał
że w tym roku znów przygoda
Drugi zlot się planowało
Kiedy śniegiem zawiewało
Kiedy zima jeszcze była
Każda o tym już marzyła
Kapelusze zakupiły
I na podróż wyruszyły
W lipcu było to spotkanie
Przyjechały chętne panie
I po pracy chęci miały
4 auta tu zjechały
O przepraszam 5 w drodze
Zawsze chętne ku przygodzie
Że ekipa ciut zmęczona
wiozła udka ze Auchana
Bo po pracy głód doskwierał
Taka była to cholera
Każdej w brzuchu tak piszczało
Każdej jeść się bardzo chciało
Jedna bułka , udka dwa
Radę zjeść to każda da
Ale , ale
mamy ciasto z rabarbarem
Co Halinka je upiekła
I pyszności te przywlekła
Była przy tym bardzo miła
2 babeczki zakupiła
No i teraz niespodzianka
dojechała koleżanka
Blaszkę z sernikiem miała
I nas chętnie częstowała
Max jak widział to spotkanie
Wybrał się na rybek branie
A my grupą na spacerek
Przydałby się nam rowerek
Bo do plaży metrów parę
Każda chce obejrzeć zalew
Słonik pluskał się tam w wodzie
Widok obcy nam na co dzień
Słońce świeci trochę wieje
No to może poszaleję
I na słonia szybko mig
Koleżanki zaraz w ryk
Śmiechu było co nie miara
Ewa się tak o mnie stara
Dłoń pomocną mi podaje
Chyba sprawy se nie zdaje
Że w mej głowie coś się rodzi
Schlapać Ewcie nie zaszkodzi
Popryskane ma ubranie
Czy poskarży się mej mamie?
Lecz w jeziorze szybko znika
Ewa chce też na słonika
Jeszce fotki i wracamy
Park linowy podziwiamy
Nie możemy się powstrzymać
Czy pod nami pęknie lina?
Wiecie co wam tutaj powiem?
Wszystkie ważne -tylko w mowie
Żadna by nie spróbowała
Ot i to historia cała
Jeszce fotki przy pomoście
Ale tutaj jest radośnie
Żeby fotka fajna była
Maria się nam poświęciła
Zbiegła na dół tak po schodach
Przecież ona jeszcze młoda
Cyka fotkę raz dwa trzy
Coś jej tutaj tak nie pasi
Stromą górka się nam wspina
Przydałaby jej się lina
Wszystkie są tu bardzo chętne
I podają Marii rękę
Jakby tego było mało
To na śpiewy nas zebrało
,,My jesteśmy jagódki czarne jagódki"
Śpiewają wszystkie spod białej budki
,,Oczka mamy czarne
główki granatowe"
A przechodzień idzie , patrzy
trzyma się za głowę
A kiedy dzień nadchodzi , dzień nadchodzi???
To:....
,,Moplikym se jada na szychta
Moplikym se wracom z roboty"
Każdo śpiewać to umie
Jak robi we wolne soboty
Lecz teraz pora powrócić
Na pole kempingowe
I chleba z tustym se wmocić
Po kilka kromek na głowe
Do wieczora posiedzieć
Zrobić zdjęcia w kapeluszach
Na następną wizytę się zapowiedzieć
To miejsce porostu mo dusza
Więc moi drodzy czekajmy
na zakończenie sezonu
Termin niedługo podajmy
Lecz pora wracać do domu
Być może SIERPIEŃ nam sprzyja
I będzie można się spotkać
Ekipa nam się rozwija
Do koleżeńskich spotkań
WIĘC DROGIE KOLEŻANKI
CZEKAJCIE CIERPLIWIE NA DATĘ
ZABIERZCIE KAPELUSZ I OKULARKI
BO TO BĘDZIE JESZCZE LATEM
A Wam drodzy czytelnicy
Tego mojego bloga
Historie z lekka opiszę
Bo to będzie znowu przygoda
PS. Z RYBOŁÓWSTWA NIC NIE BYŁO
RYBKI COSIK DZIŚ SPŁOSZYŁO
PLOTKA GŁOSI MOJE PANIE
ŻE PRZEZ ŚPIEWY LICHE BRANIE😜😜
















Komentarze
Prześlij komentarz