Coraz bliżej święta czy będę uśmiechnięta ???
W grudniu tak się zdarza,
Że otwierają się drzwi kalendarza
I do świąt dni ubywa
A pracy w domu przybywa
Okna umyć musowo,
W szafkach porządki ... warunkowo
Umyć lodówkę i kafelki
Czy przez to czujesz się wielki?
A jeszcze pranie wyprać i uprasować
Czy cięgle o świętach jest mowa?
Sto rzeczy do zrobienia
I ciągłe wyrzuty sumienia
Czy zdążę , czy nie nawalę?
Czy święta nie maja innych zalet?
A co włożyć do garnka?
Pomyśli nie tylko kucharka
Do sklepu na zakupy
Niech pomogą dobre duchy
Jakie mięso na obiad świąteczny?
No i karp czy jest konieczny?
Mak kupić , zmielić i makówki zrobić
Czy da się z tym wszystkim wyrobić?
Owoce na stół i słodycze
Jeszcze co nie co wyliczę
Ciastka upiec i pierniki
A organizm jakby zryty
Już nie może się buntuje
Czy ja ciągle święta czuję?
A prezenty dla rodziny?
Nikt nie robi kwaśnej miny
Czy lubisz dawać , a może dostawać?
W każdym wypadku to miła sprawa
Żeby te prezenty swoje miejsce miały
Stąd to powstaje ambaras ten cały
Bo przecież choinka sztuczna , czy też żywa
Stoi wystrojona ,czy jestem szczęśliwa ?
Czy jeszcze mam siły ?
Pomóż Boże miły
Bo jeszcze czekamy na Twe narodzenie
A w środku ciągle gryzie nas sumienie
Więc może chwilka na zastanowienie?
Może czas na odpuszczenie?
Przecież Jezus narodził się w stajence
A ja ciągle mam spracowane ręce
Usiądę pomyślę i przewartościuje
A może wtedy magie świąt poczuję
Wartości rodziny
Ich uśmiechnięte miny
Bo sami nie wiemy ile tego czasu zostało
Czy warto z porządkami iść na całość?
Gwiazda najjaśniejsza niedługo zabłyśnie
I wtedy Aniołek twe serce uściśnie
Warto już teraz na luz wrzucić
I częściowo z obowiązków odpuścić
Żeby te nadchodzące święta
Na długo móc zapamiętać
Spędźmy je rodzinnie i z czystym ....sumieniem
Bo w rodzinie nasze zadowolenie
Z rodziny czerpiemy siłę
Niech te nadchodzące święta będą dla nas miłe
ps. Wiersz ten pisałam tydzień temu w sobotę
to wszystko co wydarzyło się potem
nie mieści się w głowie
lecz może innym razem Wam opowiem
Pisałam o tym co w domu
a teraz nie ma zwierzyć się komu
warto się zastanowić
co na te święta musimy zrobić
Przy moim stole Ciebie Mamo brakuje
ogromny smutek czuje
coraz bliżej święta
Już wiem że nie będę uśmiechnięta
ps. Wiersz ten pisałam tydzień temu w sobotę
to wszystko co wydarzyło się potem
nie mieści się w głowie
lecz może innym razem Wam opowiem
Pisałam o tym co w domu
a teraz nie ma zwierzyć się komu
warto się zastanowić
co na te święta musimy zrobić
Przy moim stole Ciebie Mamo brakuje
ogromny smutek czuje
coraz bliżej święta
Już wiem że nie będę uśmiechnięta














Komentarze
Prześlij komentarz