Świadectwo Ilony
A że ciągle nie jest dane
Na jadalni być nad ranem
No sobie poradziła
I nam tu je wyprawiła
Ciasto zamówiła u Ani
I nikt nie będzie chodzić na bani
Tylko z gestem raczyć się szampanem
Nim słonko wstanie nad .......m
Od dobrych paru lat jesteś samodzielna
Kroczysz przez życie i jesteś dzielna
Wiesz jak kasą gospodarzyć
Kiedy trzeba zrezygnować z marzeń
A kiedy można sobie pozwolić
Kupić co nieco i poswawolić
Masz swoje cele i ukryte marzenia
I drogi dalekie do przemierzenia
Jesteś stanowcza i uparta
Otwiera Ci się kolejna karta
Przyglądasz się jej i dajesz radę
Bo na życie masz dobrą zasadę
Najpierw opłaty i leki
Muszą się zgadzać w portfelu czeki
A jak jest naddatek
Wtedy jest dodatek
Bardzo rozsądnie obiady planujesz
Jeśli zanadto zup nagotujesz
Umieścisz w słoiku lub zamrozisz
Przydadzą się gdy w pracy jest się 9 godzin
Gadane masz i potok słów płynie
W tej szwalnianej rodzinie
Na każdy temat proszę proszę
Wypowiesz się wciśniesz dwa grosze
Czasem się zirytujesz
Troszkę zdenerwujesz
Potem masz chwile wyciszenia
Po czym wracasz do istnienia
Życzymy Ci zdrowia na wieki
Byś mogła wyrzucić z życia leki
Szczęścia pomyślności i gotówki
Bo życie jest lżejsze gdy w portfelu są złotówki
Niech się Tobą ten z góry opiekuje
I ścieżki życia wskazuje
By łatwiej Ci było
Bez trosk Ci się żyło
Byś co dzień miałaś powody do radości
To są życzenia od dzisiejszych rannych gości





Komentarze
Prześlij komentarz