Perfekcyjna pani domu
Hej witam, po tym jak napisałam o ścieraniu kurzu z wagi, naszło mnie by temat rozwinąć do innych części mieszkania. Oczywiście bez spiny, i z przymrużeniem oka, bo ideałem w tej dziedzinie nie jestem. Święta za pasem to może chociaż przemyślenia poukładać, co warto, a co nie.
" Żeby zrobić gruntowne porządki , czasem trzeba nabałaganić " Katarzyna Grochola
Na pewno ma na to wpływ też książka, którą czytam i która pomaga mi porządkować myśli. Tak, tak jak tylko skończę napiszę Wam o rewolucji jaka robi mi w głowie i w życiu. Tymczasem podsumuję swoje umiejętności do sprzątania i do bałaganu, bo w obu dziedzinach na równi jestem dobra :)
Nie warto mówić nikomu?
Czy może mówić warto?
Że jest się perfekcyjną panią domu
Czy że igra się bałaganu kartą?
Ja chociaż się staram czasem
By wdrożyć w dom perfekcję
To jestem bałaganiarą
Lecz czerpie z tego lekcję
Nie zawsze mam ochotę
By od razu się krzątać
Zostawiam coś na potem
I wtedy staram się sprzątać
Nie jestem ideałem
No bo po co mi to by było
Nie wszystko jest doskonałe
Ale jak jest czysto jest miło
Kiedy w koło jest ład
I nic mi nie przeszkadza
Fajniejszy jest mój świat
I moja w tym jest władza
To ja tu decyduję
Czy mam pościerać kurze
Lub sobie przytakuję
Czy mają leżeć dłużej
Jestem panią swojego losu
Lecz przyznać mogę to śmiało
Że w sprzątaniu mam sposób
By się nie przepracowało
Porządki w domu swoim
Bo lubię jak nic nie przeszkadza
Bałagan mnie nie roztroi
Lecz do perfekcji daleko
Gdy organizm przepracowany
Wtedy porządek czeko
Aż będzie okiełznany
Z tego morał mi płynie
Żeby nie przeholować
Warto być na bieżąco
I po sobie pochować
A wtedy lepszy świat
i na duszy mam spokój
mój mały lepszy ład
gdy nic nie jest na widoku










Jak zawsze super
OdpowiedzUsuń