Pistacjowy Zakątek IV /69

Hej jak tam już po urlopie, czy może dopiero się pakujecie. Nam czas tak szybko minął i trzeba wrócić do pracy. Fajny to czas, jak można robić co dusza zapragnie. Nigdy nie lubiłam być podporządkowana pod godziny na wakacjach, dlatego też zawsze sama wybierałam co i kiedy robić. 

"Cokolwiek sprawia Twojemu sercu radość stanowi właśnie taki kierunek , który Twoje życie powinno obrać" Anthony de Mello

Tak też było i tym razem, choć urlop był mocno w rozjazdach. Cieszę się, że znalazłam chwilę na relaks i mogłam zrobić tym razem wianek . Ale o tym już wierszem, zapraszam do lektury


 Słonko ma niebie świeciło
To czas doskonały
By zebrać w ogrodzie lawendę
Bo kwiaty się już pokładały


Wzięłam sekator do ręki
I kosz na pranie i myk
Mały stołeczek pod d....
I lawendę cyk cyk


Kiedy już ścięta była
A było tego dużo
Zachciało mi się robótek
Które mi się nie nużą


Wianek słomiany z Actiona
I linka do wiązania
Kawa na stoliku
To dałam się do zaplatania


Czas płynął sobie powoli
Mijały godziny kolejne
A ja podekscytowana
Zaplatałam dzielnie


Zapach cudowny płynął
Roznosił się po mym warsztacie
Czy fajnie mi to wyszło
Jak to oceniacie


Wstążka na stanie była
To jeszcze po babci została
Leżała w zasobach pierdół
I na dziś czekała


Może nie idealny?
Może mógłby być lepszy?
Może są fajniejsze?
Lecz mogłam go bardziej z pieprzyć😉


Moim skromnym zdaniem
Dla mnie to jest sztos
Zapach unosi się w koło 
I cieszy i oko i nos


W jeszcze lawendowa laleczka 
Co z Chorwacji zawitała do nas
Zawisła sobie pośrodku
Bo zapach roznosi i ona

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty