25 kwietnia

Witam moi mili, tuż przed majowym weekendem. Temat na dzisiaj, zrodził się podczas wyprawy w góry i robienia zdjęć. Kto widział takie rzeczy na własne oczy, ten pewno wie co czuje się w takiej chwili. Było mi dane doświadczyć tego uczucia, fotki strzelałam jak popadnie, byle tylko zdążyć uchwycić zimę wiosną. Wszystko to ubrałam w wiersz i tym się z Wami dzielę w niedzielę.


Kwiecień plecień 
Wciąż przeplata 
Trochę zimy 
Trochę lata"


Każdy słyszał to przysłowie 
Lecz historię Wam opowiem


To że w telewizji nadają pogodę 
To że mówią że śniegiem posypać może 
To jedno lecz chyba dopiero 
Gdy widzisz na własne oczy dech zapiero


I nam to się przydarzyło tymczasem 
Gdy wyruszyliśmy w trasę 
I kiedy jadąc w górę sama widziałam 
Oczy ze zdziwienia szeroko otwierałam 


No bo jak to tak
Maj przeciera szlak
A tam w górze cudne choineczki 
Można wieszać bombki i lampeczki


A kiedy szczyt został pokonany 
Legły w gruzach świątecznej choinki plany
I znowu zieleń i znów wiosna nas wita
Kwiecień plecień robi swoje i się nie pyta


Cudne widoki na góry 
Szczyty sięgające chmury 
Jeszcze w dali się bielą 
A ja tym dziele się tą ranna niedzielą 




Komentarze

Popularne posty