Pistacjowy Zakątek II/29
Mamy kolejną niedzielę , to i kolejny wpis. Cały tydzień zastanawiam się jaki temat wybrać co by tu teraz opisać? Pobyt w Zakątku to nie tylko odpoczynek, ale i praca. Praca która cieszy, satysfakcjonuje i daje radość gdy ogląda się efekty.
,,Szczęśliwi Ci, którzy śnią, ale wiedzą kiedy się obudzić, aby przetwarzać swoje sny w czyny" Pino Pellegrino
Właśnie dlatego opiszę dziś robótki ręczne, ale takie gdzie coś dostaje drugie życie. Może Was zainspiruje, a może już w taki sposób wykorzystujecie niepotrzebnie rzeczy. Dajcie znać w komentarzu dorzućcie fotkę Waszych poczynań, to nie boli, a miło jak ktoś pochwali. No i pamiętajcie każdy ma swój gust i nie wszystkim przypadnie Wasz to podstawowa metoda akceptacji swojej pracy.
W zeszłym roku już pisałam
Jak nasza szopka powstała
Lecz te ściany z zewnątrz gołe
Ciut przypominały stodołę
Wiec powoli snuje plan
Stare rzeczy w domu mam
Mam sentyment szkoda wyrzucić
Potem pół dnia się tym smucić
Stare lustra poszły ruch
Natchnął mnie tym jakiś duch
Jedno na nowy dom dostali rodzice
To chomąto konia przeszło już piwnice
Z lat osiemdziesiątych poprzedniego wieku
Czy może się do czegoś przydać no powiedz człowieku?
Najpierw myślałam o szkiełkach, że numerek wkleję
Lecz widziałam w tym jakaś beznadzieję
Celu swego dopięłam nawet przykleiłam
Ups 7 lat nieszczęścia lusterko rozbiłam
Oj bolało serce bo praca włożona
Musi iść do kosza sprawa rozpatrzona
Jedna noc jeden sen i plan nowy
Na brzózki na spacer wybrać się na łowy
I stworzyć nowy szykowny numerek
Plasterki Max wyciął nie marudząc wiele
Potem sprawnie klejem przykleił na ścianie
Nam się to podoba, a co wy powiecie na nie
Może być? Jest dobrze jak to stwierdźcie
Warto nadać rzeczom nowe drugie życie
Inne lustra innym razem opiszę
i rzeczy które też przeszły przez piwnice
Tymczasem polecam ręczne robótki
Fajna sprawa na wyciszenie i smutki










Komentarze
Prześlij komentarz