Oto ja
Cześć czytelnicy. Kto mnie zna, kto z jakiej strony, kto osobiście, a kto przez fejsa? Może pora Wam od czasu do czasu napisać o sobie? Czy to może być ciekawe?
"Człowiek nie żyje, aby jadł, ale je, aby żył" Sokrates
No cóż spróbować warto, jeśli coś z tego wyjdzie to może i tym tropem pójdę. Jeśli zbłądzę to trudno, poszukam drogi powrotnej. Dziś o tym jakie mam z jedzeniem kłopoty.
Wymyśliłam sobie
Że o mnie opowiem
Od czasu do czasu
Narobię hałasu
Dziś na tapecie jedzenie
I moje marudzenie
Bo czy to normalna rzecz
Raz coś jeść, a raz nie jeść
I tak na przykład owoce
Tu z leksza Was zaskoczę
Bo banana lubię
I mandarynki skubie
A już na ten przykład jabłuszka
Nim trafia do mego brzuszka
Lubię je po tarte i z cukrem
Nawet mogłyby być z lukrem
A z pomidorami jest heca
Pomidorówka mnie podnieca
A same w sobie tomaty
To już nie moje klimaty
Podobna rzecz jest z ogórkiem
W zupie zjem na spółkę
Nawet z marchewką
Ale wszystko solo wypada kiepsko
Słodycze mniam bombony
Tego zjem na tony
Ale surówki już na pewno nie
Mleczko w tubce mi się chce
Zastanawiam się, czy jestem ewenement?
Czy ktoś ma takie marudzenie?
Dajcie znać, że nie jestem odludek
I że są jeszcze gdzieś tacy ludzie😜🤦♀️


Komentarze
Prześlij komentarz