Pistacjowy Zakątek III/51
Witam serdecznie, tak jak obiecałam, podzielę się z Wami reakcją na otrzymany kalendarz. Mimo że, upłynęło trochę czasu to dokładnie wiem co wtedy czułam, a to za sprawą wierszyka który napisałam wieczorem po powrocie z Zakątka. Wiersza który przesłałam w podzięce za przemiły prezent. Myślę że i Wy po przeczytaniu poprzedniego wpisu, zadaliście sobie sprawę ile pracy i uczucia trzeba włożyć w to, by mogło tu być jak w bajce. Do wpisu dołączę fotki, jak to wygląda teraz ,tak dla porównania ile wszystko urosło.
Wieczór
Siedzimy i przeglądamy
Co chwilkę się wzruszamy
W drodze powrotnej
ogarniało nas milczenia
Na przemyślenie i wzruszenie
I po drodze wątpiliśmy do Zakątka
Stanęliśmy na tarasie
I pomyśleliśmy o Waszych początkach
I łezka znów się pojawiła w oku
Taki prezent z końcem 2020 roku
Że tak wiele serca i pracy
Podaliście nam na tacy
Każde źdźbło trawy przez Was zasiane
Każde kwiatki z czułością nasadzane
Drzewa i krzewy to wszystko Wasze ręce
Płot, taras, podłączenia
I pewno dużo więcej
Kalendarz sprawił nam ogromną radość
A ten wierszyk to taka zadość
Bardzo się cieszymy że los sprawił,
i spotkały się nasze ścieżki
Wierzymy że, maczał w tym palce
anioł niebieski
Mieć Was wśród znajomych
Prezent od losu doceniony
Dziękujemy za te 12 miesięcy w fotografii
Cały rok umilić
tylko Wasza rodzina potrafi
Droga Izo dziękujemy
Pielęgnować roślinki obiecujemy
Drogi Andrzeju stokrotne dzięki
Za mistrzowski talent Twojej ręki
Marlenko, Kamilu wiemy
I Was także nie pominiemy
Dziękujemy za dzisiejsze
I za to wcześniejsze
Słowa to za mało
Przytulić by się chciało
💝💝💝
Bogusia i Bogdan
różnicę możecie wychwycić
między tym co było a jest teraz
czy nadal zakątek dech zapiera?




.jpg)







Komentarze
Prześlij komentarz