Ula myśli-Czarek kryśli
Pożegnanie Uli
Witajcie dziś trochę wspomnień, wpadł mi wiersz z przed dobrych paru lat, czytając go miałam pod nosem uśmiech. Ile to lat temu, może ktoś z czytelników pamięta? Na pewno sama obdarowana doskonale? Ula skomentuj to😉. Pisałam dużą część gwarą, ale nie powinno to stanowić problemu z czytaniem. Mam nadzieję, że Wam po tylu latach odkryta moja dawna twórczość się spodoba.
Koniec roku adwent się zaczoł
A Czarek Uli data wyznaczył
Lada moment się z nami rozstanie
To postanowiła zrobić pożegnanie
Na ta też okazja że jest nas spore grono
Jadalnie w nowe miejsce przeniesiono
Ula zamawio ciastka, degustuje i się radzi
Żeby ta impreza dobrze poprowadzić
Trocha się nerwuje
co nieco skupuje
A wielki brat patrzy na tyn świat
I myśli jakby tu przez zima
Ula w robocie przetrzymać
To Ula posprzedowała kokosowe wafelki
Na nic pomocne koleżanki
Co by porozstawiały szklanki
To były takie fiki-miki
Bo Ula jeszcze dwa miesiące szyła guziki
% leżakowały
Żeby my się tu teraz spotkały
Bo chociaż nasza Ulka wzrostu niewielkiego
Za to o sercu rozmiaru wielkiego
W szwalni przesiedziała ponad lat czterdzieści
Dużo by tu pisać dużo się tu zmieści
A że nom na to świętowanie czasu brakuje
W wielkim skrócie Ulę się tu podsumuje
Z rana samego do piekarni lotałaś
W kołocki i bułki koleżanki zaopatrzałaś
Potym zaglądałaś kej Sabina sklepik otworzy
Może by coś kupić i na siebie włożyć
Bo nie od dziś wiadomo
Że w Radzionkowie TRZA być wystrojono
Z tej to też okazji dzieci, wnuki obszywałaś
A swoim chłopcom coś tam zmajstrowałaś
Co ty teraz zrobisz jak moda się zmieni
A w szranku trza bydzie gang na inkszy zamienić
Czasem leciałaś cygarytka zakurzić
A z automatu cola miała Cię pobudzić
Żebyś pamiętała i nici obszczigałą
A na koniec szychty nic się nie zmarnuje
Auto do pełna Ula zapakuje
Bo jak tylko w Peugeot-cie miejsce jest
Ula mo do zabrania zawsze dobry gest
Do szatni wparuje
Szczewikow nie sznuruje
I wylatuje jak z procy
Odpolić niebieski peżocik
Teraz pewno z przyzwyczajenia bydziesz wczas wstować
Kawa rano se szykować
Potym może coś naważysz, coś upieczesz
Potym sie piyknie obleczesz
Na spacer po Radzionkowie się przespacerujesz
No jak coś z tej pynzyji uszporujesz
Ruszysz po Cidrach na markety
Bo coś Ci musi dodać podniety
A popołudniu albo też wieczorem
Wspomnij to nasze grono spore
Które dziś tu z Tobą świętuje
Na dalsze lata wszystkiego dobrego winszuje


















Komentarze
Prześlij komentarz