Pistacjowy Zakątek VI/82

Witam niedzielnie,  dziś wpis który zalega od zeszłego roku. Dawno nie było o zakątku i szkoda żeby go nie opublikować. Tematem tego odcinka jest wielkość, a może raczej mały rozmiar. Co nam to daje, jakie z tego wychodzą plusy i czy są minusy? O tym wszystkim przeczytacie wierszem.

 Wszyscy co tu zaglądają 

Dobrze nasz Zakątek znają 

Lecz nigdy nie pisałam tego

Że to coś jest maleńkiego 

Domek ma osiem metrów z groszami

Nie dużo przyznacie to sami

I za szeroki nie jest wcale

Lecz posiada dużo zalet

Dla nas od początku był rajem

Bo środek przytulny się wydaje 

Drzwi są do każdego pomieszczenia

To są zaletą i człowiek to docenią

Do sypialni zawsze drzwi mam otwarte 

I to jest milionów warte 

Bo ogromną przyjemność mi sprawia fakt 

Że zaścielone zawsze na tak

 

Oko cieszy w sypialni taki porządek 

Kiedy poduszki ustawione w rządek 

I taca stoi i kapa leży 

Mi się do tego gębą szczerzy 

A gdy w chłodny dzień chcesz by ciepło ci było 

W kilka chwil w salonie przyjemnie się zrobiło

I gdy upał doskwiera i schłodzić się trzeba 

Również szybko to idzie gdy jest tego potrzeba

Po co dodawać lub temperatury ujmować 

Robimy to tam gdzie nasze ciało i głowa 

Kiedy nie przebywam w danym pokoju 

Zostawiam ten pokój tak naprawdę w spokoju 

Nie wysoka ta nasza pistacja

To też jej zaletowa atrakcja

Bo gdy komar cię atakuje 

Z pozycji ziemi w niego celujesz

Sądzę że na zdjęciach nie widać tego 

Że tak naprawdę jest to coś małego 

Dla przykładu wstawię fotki z drona 

Jakie to maleństwo i co stoi obok nas

Dla mnie też na stare lata

Ważna jest taka mała chata

Kiedy strzyka w kościach i kręgosłup stęka 

Duży metraż dla mnie byłaby udręka 

Nawet jak dzwoni telefon że gość już w drodze 

Ogarniesz to migiem na jednej nodze 

Na nasze potrzeby wystarczająco 

A i przyjąć gości jest urzekająco 

Nie jest to hacjenda ani też hawira

Taki nasz skarb co życie nam umila

Maleńki cudowny i taki nasz raj

Dla nas w nim wszystko jest naj naj naj