2 listopada

Witam 2-go listopada, wierszem właśnie o święcie które przypada. Wydaje się mniej ważne od wczorajszego, bo to wczoraj więcej z nas odwiedzało bliskich na cmentarzach, ale czy tak jest? O tym właśnie co nieco wierszem. Zapraszam do lektury. 


 Kiedy wypada drugi listopada
To melancholia się wkrada
Bo to właściwie pierwszego 
 Uważane jest za coś ważnego 


Jest święto, jest wolne ustawowe
I wyprawa na groby wręcz obowiązkowe
A to dzień zadusznych ma magię w sobie
Wtedy jakoś bliżej myślimy o bliskiej osobie


I pomimo tego że cały rok groby odwiedzamy
Że cały rok o nie zawsze dbamy
Bo umyć, oczyścić, dać stroik czy kwiatek
To 2 listopada ma wyjątkową datę


I wzrok kierujesz i serce czuje
Że bliskości twych bliskich mocniej potrzebujesz 
Mawiała nasza babcia mawiał też to dziadek
"Że nikt stamtąd nie wrócił" czy to nie przypadek
"Że widać im tam dobrze" 
Śmiało dodawali
A nam tu smutno że nas pozostawiali


 Pewnie teraz to gdzieś tam na nas patrzą 
Poprzez chmurki z góry zawsze nas zobaczą 
Otaczają opieką nieraz to czujemy
Wtedy jakoś pewniej przez świat wędrujemy


Oni pozostali w sercach choć po tamtej stronie
Choć nie czujesz tego jak podają dłonie 
To w żyją w myślach naszych i naszych wspomnieniach
Warto to pielęgnować i niech to się nie zmienia




Komentarze

Popularne posty