Dawniej a dziś 5
Witam moi mili tematem serii "Dawniej, a dziś " Naszły mnie ostatnio przemyślenia co robimy inaczej, niż nasze mamy, w kwestii porządków. Wiem, że sa tacy ludzie, którzy odpuszczać nie odpuszczają. Wszystko musi być i to musi dużą literą. Mi jednak los pokazał że, nie wszystko jest takie ważne w obliczu choroby. Gdybym w głowie nie poukładała pewnych spraw, to mogłabym popaść w depresję. Zachęcam do lektury i przemyśleń w tym temacie.
W obliczu świątecznych porządków
Wróćmy do początków
Co kiedyś się regularnie robiło
A co dziś technika się wyręczyło
Czy my tak jak nasze babcie i mamy
Do porządków dużą wagę przykładamy
Czy jesteśmy starsi, czy spracowani?
Czy może jesteśmy do bani?
Gdyby tak sama przed sobą przyzać się śmiało
Że teraz to nam mniej się chciało
Kto w każdą sobotę wyciera parapety
Kiedyś to były sobotnie priorytety
A drzwi i listwy przypodłogowe
Kto tak robi i tu da głowę
Że wyciera codzień na kolanach
Tak jak nasza babcia czy mama
Po kilka razy w tygodniu na szmacie na kolanach się jechało
A dziś czy by nam tak chcieć się chciało
Czy może mamy mop płaski lub obrotowy
Albo z funkcją mopowania odkurzacz nowy
Jak to jest że są dogodności
A czasu więcej u nas nie gości
To nowoczesność, czy lenistwo?
Czy przyszłość ? Czy nasze dzieciństwo?







Komentarze
Prześlij komentarz