Wodne wyprawy 2

Witam w drugiej części wodnych wyprawy. Jest pogoda ku temu by pojechać nad wodę, lub do wody, to zachęcam do wypraw. Trochę wody dla ochłody nie zaszkodzi, stópki pomoczyć przesiedzieć godzinami każdy to co lubi. Korzystajmy z możliwości jakie los nam daje. Ja zachęcam i do taplania i do poczytania, bo wiem że już nie jedna osoba chwyciła od nas bakcyla ;) Po kąpieli z nami zdecydowali się na swoje spa na tarasie, mało tego niektórzy nawet już wymieniali na nowe. To się nazywa pasja moczenia. 

W drugiej części dalsze wspomnienia 

Że tak powiem z ciała moczenia

Lecz również dobrze każda wyprawa

Mogła by być to wiersza podstawa

Lecz może w lekkim skrócie

Życia wodnego uciech

Zachęci i zmobilizuje 

Że i Wam się bakcyl odblokuje

 Potem już sami lub z znajomymi

Tradycję kontynuujemy

I otwarli baseny pod Warszawą

Które stały się też nasza obławą

Suntago zrobiło na nas wrażenie

Nie pójdzie ten wyjazd w zapomnienie

Człowiek po takich wyprawach wesoły

Potem, potem czekały na nas Chochoły

Tam w towarzystwie doborowym

Czas spędziliśmy wyjątkowy

Ostatni wypad taki znienacka

To tropiki i ziemia kielecka

I tylko tutaj i tylko tym razem

Trafiliśmy na tłok i ferie zarazem

Lecz to nam wyprawy nie popsuło  wcale

Baseny bowiem mają wiele zalet

Okazało się że była przednia zabawa

Bowiem dzieci mają swoje prawa

Taki wodny temat to temat rzeka

Jeszcze kilka miejsc na nas czeka

Jeszcze niektóre powtórzymy

Jeszcze niektóre ponownie odwiedzimy

Co kiedy i gdzie wrócę?

To może na inny wpis wyrzucę

W międzyczasie jeśli sezon okaże się długi

Na tarasie rozstawimy jacuzzi

Ps. Kiedy to pisałam 

Pojęcia nie miałam 

Że przewrotny los

Da mi pstryczka w nos

I w tym roku nie pozwoli

Byśmy do jacuzzi wodę loli