Pistacjowy zakątek Część 3
Nowy początek
Pistacjowy zakątek
Cały tydzień wyczekany
By był papier podpisany
I transakcja się udała
A pogoda ... nam sprzyjała
Nie pisałam o tym chyba
Że tu można być na rybach
I z żaglówką do czynienia
Trzeba tylko uprawnienia
Bo z tarasu widać wodę
Więc się kąpać możesz co dzień
Po zawartej już transakcji
U Bożenki na kolacji
Troszkę przed nią się pochwale
Co to w planach mamy dalej
Lecz nie prędko to nastąpi
Nie należy jednak wątpić
Nim nam klucze chcą przekazać
Rzeczy trzeba poukładać
Chwilę będzie wiec to trwało
Bo się tego nazbierało
Trudna dla nich to decyzja
Bo to była dla nich przystań
Dzielnie trwa to pakowanie
Łezka w oku czasem stanie
Trzeba troszkę cierpliwości
By móc w domku tym zagościć
Termin został ustalony
Czas nie biegnie jak szalony
Lecz tu niespodzianka miła
Data nam się przyspieszyła
Wtedy wiecie co wam powiem
Świat wręcz stanął nam na głowie
Takie oto jest początek
Pistacjowy nasz zakątek
Spotykamy się w naturze
Żeby przejąć nasze klucze
Iza - Andrzej smutna mina
Coś się kończy - coś zaczyna
Ja dostaję dawkę wiedzy
Jak to kwiatki mają przeżyć
Chłonę wszystkie wiadomości
Miło będzie Izę gościć
Bo tak duże moje braki
Nie popadną kwiatki w wraki
Bardzo będę się starała
O rabatkę z sercem dbała
To zadzwonię, to zaproszę
O telefon więc poproszę
I przy kawie w miłym gronie
Wiedzę chętnie tę pochłonę
A mężczyźni w międzyczasie
Przegadują na tarasie
Męskie sprawy te techniczne
Trzeba poznać wątki liczne
W środku zaskoczenie miłe
Na wieczorne nasze chwile
Winko zimne w lodóweczce
A na stole po lampeczce
Wiecie jak nam było miło
Przy tym wszystkim się zrobiło
Wyjazdów nam nie potrzeba
Tu jest nasz kawałek nieba
Mamy tutaj gwiazdki swoje
I hotelowe swe pokoje
To na dzisiaj tyle
za tydzień następne chwile












Komentarze
Prześlij komentarz